top of page

Z Anią poznałam się na początku roku akademickiego, kiedy mieszkając w Nowym Żaczku (teraz już „Nowym” tylko z nazwy:-)) na 2. piętrze. Potem trafiłyśmy do 613 i tam już zostałyśmy cały rok akademicki. W ślad za mną do naszego pokoju trafił mój obecny mąż – a ówczesny chłopak – Kuba. Za słowami wypowiedzianymi na powitanie: „Cześć. Jestem Kuba i będę tu czasem przychodził” poszły czyny i Kuba stał się naszą trzecią współlokatorką - „podłogowym współspaczem” :-)

Z czasów studenckich zapamiętamy Anię jako osobę ciepłą, miłą i bardzo sympatyczną. Jedną z wielu rzeczy charakterystycznych jest to, że Ania uwielbiała bób i wykorzystaliśmy to podając na szybko zorganizowanym urodzinowym przyjęciu niespodziance – podając na nim jako główną atrakcję – tort bobowy zwany również bombowym :-) W końcu najważniejsze są gusta jubilata a nie gości :-) Z wspomnianego przyjęcia wszyscy zapamiętają również opowieści Kuby o słynnym na całym świecie miejscu – Kobielniku i legendę o Hugonie spod lasu. Ania zawsze bardzo lubi słuchać opowieści o Kobielniku i kiedyś na pewno uda się zrealizować Jej  plan udokumentowania tych historii na piśmie.


Jednak studia to nie wszystko i po ich zakończeniu nadal udało nam się utrzymać kontakt z Anią – była jednym z honorowych gości na naszym weselu. Mieliśmy kilkakrotnie przyjemność gościć Anię w naszej leśniczówce i zawsze były to dla nas miłe chwile. Ciocia Ania nie zapominała również o naszym synku i Piotruś (a właściwie jego zdjęcie) dumnie wisi na drzwiach lodówki w Ani mieszkaniu, a w Piotrusia pokoju w honorowym miejscu leży bajka, którą Ciocia Ania napisała specjalnie dla Piotrusia.

Ania to osoba lubiąca wyzwania realizująca zamierzony cel  z dużym uporem.  Chwytająca się różnorakich zajęć artystycznych z wielu płaszczyzn. Można jednoznacznie stwierdzić że jest wszechstronnie utalentowana. Mimo choroby nigdy nie usłyszeliśmy od Ani żadnego narzekania na swój los – wręcz przeciwnie – cały czas uczymy się od Niej jak czerpać radość z każdego dnia.



Ania, Kuba, Piotruś Bajer

bottom of page